Niespodzianek ciąg dalszy, czyli mury już stoją
Jeszcze dwa tygodnie temu, gdyby ktoś mnie zapytał kiedy będziemy mieli mury to powiedziałbym - najszybciej na początku sierpnia, a tutaj niespodzianka - mury stoją od środy 17.07 :) Udało nam się wepchnąć do zaprzyjaźnionej firmy i dwóch murarzy wraz z naszą pomocą (tata, szwagier, teść (za co z tego miejsca im mega dziękuję, bo bez nich nie byłoby to możliwe) i moja skromna osoba) w 4 dni po 14-15h pracy + sobota 6h postawilśmy mury :) ilość przeniesionych ton robi wrażenie i jest odczuwalna dla kogoś kto na co dzień siedzi przed biurkiem albo za kierownicą, ale jeden dzień regeneracji i już jestem "nówka" :) a zadowolenie, ze włożyło się coś od siebie plus ilość zaoszczędzonej gotówki w porównaniu do wyceny firmy, która miała nam stawiać mury też robi wrażenie.
W przyszłym tygodniu wylewamy słupy, nadproża i wieńce, no i powoli zamawiamy więźbę i ustalamy termin z dekarzami. Super gdyby udało się zrobić SSO do końca sierpnia, co uważam, że jest możliwe, potem okna we wrześniu i można działać w środku. Przez zimę jest szansa zrobić instalacje i na wiosnę można działać już z tynkami i wylewkami i lecieć dalej z "wykańczaniem" się :)